1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Cmentarz 2.0: Nagrobki z linkiem

Katarzyna Domagała
1 listopada 2016

Techniką ich odcyfrowania dysponuje już niemal każdy. Wystarczy smartfon, darmowa aplikacja-czytnik i dostęp do Internetu. Inteaktywne nagrobki już dawno zagościły na niemieckich cmentarzach.

https://p.dw.com/p/2RrXg
Deutschland Andreas Rosenkranz QR Code auf Grabstein
Andreas Rosenkranz oferuje nagrobki z kodem QR. Pierwszy, który sporządził w 2012, prowadził na stronę w WikipediiZdjęcie: picture alliance/dpa/H. Kaiser

Na nagrobkach robionych przez Andreasa Rosenkranza – rzeźbiarza i kamieniarza z Kolonii – kody QR (Quick Response) ukryte są w krzyżu lub przypominają płaskorzeźby. Jednak po zbliżeniu do nich czytnika na smartfonie ukazuje się link, a pod nim strona w Internecie. Na niej można przeczytać o zmarłej osobie, jej życiu, hobby, marzeniach. Zdarza się, że kod prowadzi na profil na Facebooku lub portal wirtualnego cmentarza. Pierwszy nagrobek z kodem QR, który Rosenkranz sporządził w 2012, prowadził na stronę w Wikipedii.

Jeszcze egzotyczne

Interaktywne nagrobki mają już kilkunastoletnią historię. Andreas Rosenkranz zdradza, że w 1999 roku pojawił się w Szwecji nagrobek z wykutym adresem strony internetowej. Dziewięć lat później pojawiły się doniesienia z Japonii o zastosowaniu kodów QR na cmentarzach. I choć w Niemczech nagrobki z interaktywnym kodem są jeszcze rzadkością, z czasem ich przybywa. Coraz więcej zakładów kamieniarskich oferuje tego typu usługi. Dodatkowo w ofercie: zaprogramowanie i obsługa odpowiedniej strony WWW. Również Andreas Rosenkranz ma z roku na rok coraz więcej zleceń. Do tej pory wykonał około 50 interaktywnych nagrobków, ale zamówienia przychodzą z całych Niemiec. 

Deutschland Grab mit einem QR-Code auf dem Ostfriedhof in Dortmund
Na Cmentarzu Wschodnim w Dortmundzie kody QR upamiętniają wybitnych mieszkańców miastaZdjęcie: DW/K. Domagala-Pereira

Uchronić od zapomnienia 

Kod może być wykuty w kamieniu lub umieszczony na osobnej płytce. W Berlinie takie groby zaistniały m.in. na cmentarzach żydowskich. Kody można spotkać także na Cmentarzu Wschodnim w Dortmundzie. Mają przypominać o wybitnych osobistościach miasta, np. o autorce książki kucharskiej Henriette Davidis czy przemysłowcu Schuechtermannie. Kilka tablic istnieje także w żydowskiej części cmentarza. Linki prowadzą na stronę upamiętniającą zmarłych. A cały projekt, któremu przyświeca motto „umiejscowić zapomniane”, ma pomóc w przyswojeniu lokalnej historii. 

Początkowo inteaktywne nagrobki przyjmowano z przymrużeniem oka. W Kolonii miejska administracja nawet ich zakazała, argumentując, że przeszkadzają w skupieniu. Po jakimś czasie zakaz cofnięto. Teraz coraz więcej miast jest zainteresowanych dopuszczeniem kodów na swoje cmentarze. Wymaga to odpowiedniego zapisu w cmentarnym regulaminie. Niemiecki Związek Miast wydał nawet wytyczne dotyczące kodów QR na cmentarzach. Zakłada traktowanie ich niczym nagrobkowych napisów, wyklucza kontrolę ukrytych pod linkiem treści, a odpowiedzialność za nie przenosi na osoby, które nabyły praw do danego grobu.

Deutschland Grab mit einem QR-Code auf dem Ostfriedhof in Dortmund
Interaktywne nagrobki: wystarczy smartfon, darmowa aplikacja-czytnik i dostęp do InternetuZdjęcie: DW/K. Domagala-Pereira

Zalety kodu

Dla Andreasa Rosenkranza nagrobki z kodem QR to „tchnienie życia” w kamień. – Martwa materia nabiera emocji – mówi koloński rzeźbiarz. Kody przypominające płaskorzeźby są ozdobą nagrobka. Zaletą jest także ich trwałość. Wykute w naturalnym kamieniu są odporne na zniszczenia i mogą przetrwać dziesiątki lat. – Nawet po utracie 30 procent kodu można jeszcze odtworzyć ukryty za nim link – zaznacza Rosenkranz.

Również dla Olivera Wirthmanna, dyrektora kuratorium Niemiecka Kultura Pogrzebowa nagrobki z kodem mają wiele zalet. – Otwierają dodatkową platformę pamięci – mówi Wirthmann. Dla niego niewielki symbol kodu ma głębokie znaczenie. – Tych wszystkich informacji o zmarłym nie sposób umieścić na nagrobku. Z kolei Thorsten Benkel – socjolog na Uniwersytecie w Pasawie – podkreśla, że zamieszczone pod linkiem informacje o zmarłym można jeszcze dowolnie często zmieniać. – I dopasować do nastroju – dodaje Benkel. – Na początku przeważa smutek po stracie bliskiej osoby, z czasem jednak powracają wspomnienia szczęśliwych momentów – mówi. 

Ale nagrobki z kodem to także problemy. Solą w oku administracji cmentarzy jest brak możliwości kontroli treści, które ukazują się pod linkiem. Pytają też, co w przypadku problemów technicznych, gdy pod linkiem nie ukażą się żadne treści. Socjolog Benkel zwraca z kolei uwagę na problem natury psychologicznej. – Wracanie do wspomnień może wydłużyć proces przezwyciężania głębokiego smutku – mówi. 

Czas na hologramy?

Nagrobkowe kody to nie tylko domena młodych ludzi – zauważa Rosenkranz. Wprawdzie  pytają o nie często rodziny młodo zmarłych osób, ale z drugiej strony i starsze pokolenia, które posiadają jeszcze rodzinne groby. Wtedy kwadratowy kod jest szansą na przekaz dodatkowych informacji.

Interaktywne kody to nie koniec cyfrowej rewolucji na cmentarzach. Kilka lat temu holenderski inżynier Hendrik Rozema przedstawił projekt cyfrowego nagrobka, wyposażonego w niewielki ekran. Na nim przewijają się zdjęcia, filmy, muzyka. Kłopot sprawia tylko dostawa prądu. Kolejnym trendem mogą być cmentarne hologramy. Pierwsze koncerty z hologramami zmarłych gwiazd już się odbyły.

Katarzyna Domagała-Pereira