1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Irańczycy nie kibicują Hamasowi. „Potępiam atak”

Shabnam von Hein
20 października 2023

Przywódcy Iranu wspierają zarówno Hamas w Strefie Gazy, jak i Hezbollah w Libanie. Ale wśród zwykłych Irańczyków jest też solidarność ze społeczeństwem izraelskim.

https://p.dw.com/p/4XkuI
Irańczycy nie popierają polityki reżimu religijnego, także ws. Hamasu
Irańczycy nie popierają polityki reżimu religijnego, także ws. HamasuZdjęcie: Sobhan Farajvan/Pacific Press/picture alliance

Wojna między Hamasem a Izraelem grozi eskalacją. Ostrzał szpitala w Strefie Gazy, w wyniku którego zginęło co najmniej 200 osób, wywołał oburzenie na całym świecie i ostre protesty w kilku krajach muzułmańskich. W środę rano setki protestujących zebrały się przed ambasadami Wielkiej Brytanii i Francji w Teheranie, domagając się „śmierci Anglii i Francji" – donosi korespondent AFP.

Demonstracja propalestyńska w Teheranie nie zgromadziła tłumu
Demonstracja propalestyńska w Teheranie nie zgromadziła tłumuZdjęcie: Atta Kenare/AFP/Getty Images

Prezydent Iranu Ebrahim Raisi wezwał do dnia żałoby, oświadczając według oficjalnej agencji prasowej Irna – że „płomienie amerykańsko-izraelskich bomb zrzuconych dziś wieczorem na rannych Palestyńczyków w szpitalu w Strefie Gazy" "pochłoną syjonistów". Teheran wezwał również państwa arabskie, utrzymujące stosunki z Izraelem, do ich zerwania.

Podczas gdy Izrael oskarża o zbombardowanie szpitala Islamski Dżihad, Hamas, który rządzi Strefą Gazy, obwinia o to Izrael. Wiele osób w Iranie śledzi te wydarzenia z niepokojem.

„Palestyńczycy i Hamas to nie to samo”

– Dla ogółu społeczeństwa Palestyńczycy i Hamas to nie to samo – podkreśla irański ekspert Ali Afshari, który jest uchodźcą w USA. Były lider studencki, który w latach 90. aktywnie działał na rzecz reform w Iranie, wyjaśnia dalej, że wielu Irańczyków, mimo solidarności z cywilami w Gazie, prawdopodobnie nie wzięłoby udziału w wiecach poparcia dla Palestyńczyków. Są oni świadomi, że politycy mogą instrumentalizować takie wydarzenia dla własnych celów politycznych.

W mediach społecznych wielu Irańczyków porównuje ostrzał szpitala w Gazie z zestrzeleniem samolotu pasażerskiego przez irańską obronę powietrzną 8 stycznia 2020 roku. Boeing 737 linii Ukraine International Airlines został zestrzelony wkrótce po starcie z Teheranu. Większość ofiar stanowili obywatele Iranu. Zestrzelenie miało miejsce w okresie ogromnych napięć między USA a Iranem. Irańskie wojsko początkowo nie przyznawało się do tego, trzy dni później oświadczyło jednak, że pocisk rakietowy został wystrzelony w kierunku samolotu przez pomyłkę.

Wściekłość na Hamas

Wiele osób w Iranie jest wściekłych na Hamas i ich atak na Izrael oraz wojnę, którą prowadzą kosztem ludności cywilnej w Strefie Gazy. – Większość ludności Iranu odrzuca zarówno szyickich, jak i sunnickich fundamentalistów, takich jak Hamas czy Hezbollah – głównie z powodu ich sprzeciwu wobec samej Islamskiej Republiki – mówi Ali Afshar.

–  Grupy te prowadzą taką samą politykę i używają tej samej retoryki, co Islamska Republika Iranu. Irańczycy doświadczają i ponoszą konsekwencje tej polityki od ponad 40 lat. Są uciskani w imię religii. To zrozumiałe, że Irańczycy zajmują krytyczne stanowisko wobec Hamasu, który nie tylko systematycznie zabija izraelskich cywilów, ale także uciska Palestyńczyków w Strefie Gazy i ucisza swoich krytyków poprzez więzienie, tortury i egzekucje – podkreśla.

Szef MSZ Iranu Hosejn Amir Abdollahijan i jeden z liderów Hamasu Ismail Hanijja
Szef MSZ Iranu Hosejn Amir Abdollahijan i jeden z liderów Hamasu Ismail HanijjaZdjęcie: Iranian Foreign Ministry/AFP

Przywódcy w Teheranie wspierają zarówno Hamas w Strefie Gazy, jak i Hezbollah w Libanie. Od momentu powstania Islamskiej Republiki Iranu po rewolucji w 1979 roku rządzący przedstawiali się jako obrońcy uciskanych muzułmanów, aby wyróżnić się w świecie islamskim. Pomimo 44 lat intensywnej propagandy w mediach państwowych i systematycznych wysiłków, aby wpłynąć na wszystkie instytucje edukacyjne, od przedszkoli po szkoły, uniwersytety i urzędy państwowe, ich ideologia ma jednak niewielkie poparcie wśród ludności.

„Naród irański stoi po stronie narodu izraelskiego" – ogłosiła Fatemeh Sepehri w niedawno opublikowanym nagraniu wideo. 58-letnia aktywistka, która obecnie przebywa w szpitalu i na początku października przeszła operację serca, jest jednym z najbardziej znanych więźniów politycznych w Iranie. W nagraniu wideo, nagranym 16 października ze szpitalnego łóżka, podkreśla: „Potępiam atak Hamasu i wsparcie finansowe grup terrorystycznych z pieniędzy, które należą do narodu irańskiego. My, Irańczycy, nie chcemy wojny ani mordowania niewinnych cywili".

W lutym 2023 r. Sepehri została skazana na łącznie 18 lat więzienia za rzekomą „propagandę antypaństwową", „współpracę z wrogimi państwami" i „obrazę Najwyższego Przywódcy" Alego Chamenei. Jest jedną z najodważniejszych dysydentek w Iranie, otwarcie wyrażającą to, co wielu Irańczyków deklaruje jedynie za zamkniętymi drzwiami: odrzucenie jakiegokolwiek wsparcia i poparcia dla brutalnych ataków Hamasu na niewinnych cywilów.

Propaganda nie trafia na podatny grunt

Narracja Islamskiej Republiki o rzekomej walce Hamasu o wolność już dawno straciła na atrakcyjności wśród wielu Irańczyków. Wielu z nich zdobywa informacje za pośrednictwem Internetu i mediów społecznościowych, co sprawia, że państwowe media już dawno straciły kontrolę nad przekazywanymi propagandowymi informacjami i obrazami.

Bezpośrednio po ataku terrorystycznym Hamasu na Izrael telewizja państwowa ogłosiła zorganizowanie obchodów zwycięstwa w Teheranie i całym kraju. Wkrótce potem kilkaset osób, głównie mężczyzn, zebrało się, by oglądać fajerwerki na Placu Palestyny w Teheranie.

Wielu irańskich internautów komentowało: „Milicja Basidż (Związek Mobilizacji Uciemiężonych, paramilitarne ugrupowanie, część składowa Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej – red. ), która jeszcze niedawno zabijała nasze dzieci na ulicach, teraz kibicuje zabijaniu izraelskich dzieci". Według organizacji praw człowieka, podczas ogólnokrajowych protestów przeciwko systemowi politycznemu w Iranie zginęło ponad 500 nieletnich, z których większość padła ofiarą sił paramilitarnych. Wielu protestujących w tym czasie to młode kobiety, które pojawiały się publicznie bez obowiązkowej chusty na głowie.

Iranki chcą zakończenia terroru policji religijnej
Iranki chcą zakończenia terroru policji religijnejZdjęcie: Arne Immanuel Bänsch/dpa/picture alliance

Podczas zgromadzenia na Placu Palestyny telewizja państwowa pokazała kobietę bez chusty w tłumie, trzymającą zdjęcie Qasema Soleimaniego. Soleimani był dowódcą Brygad Al-Kuds i był odpowiedzialny za zagraniczne operacje Gwardii Rewolucyjnej, zanim został zabity podczas amerykańskiej operacji wojskowej w Iraku. Kobieta miała więc najwyraźniej udowodnić, że w obchodach zwycięstwa wzięły udział różne klasy społeczne.

Dziennikarze w Iranie zwrócili uwagę w mediach społecznościowych, że kobieta ta była w rzeczywistości aktorką Azade Samadi, która została już skazana wiosną za złamanie zasad hidżabu. Zgodnie z wyrokiem, ma ona zakaz jakiejkolwiek aktywności w mediach społecznościowych przez sześć miesięcy i musi szukać terapii u psychiatry ze względu na swoje zachowanie, które jest uważane za "antyspołeczne". Wielu irańskich użytkowników wątpi, że dobrowolnie wzięła udział w zgromadzeniu na Placu Palestyny.

Dramatyczna sytuacja szpitali w Strefie Gazy

W internecie wiele osób wyśmiewa zgromadzenie członków Basidż, którzy chcą dobrowolnie udać się do Strefy Gazy, aby walczyć z Izraelem. Zebrali się oni przed stołecznym lotniskiem Mehrabad 16 października. „To lotnisko nie obsługuje lotów międzynarodowych" – komentuje żartobliwie wielu irańskich internautów. „Poza tym znajduje się w centrum miasta, a zgromadzenie na międzynarodowym lotnisku poza miastem byłoby czasochłonne. Najwyraźniej nie mieli na to ochoty".

Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>