1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Uchodźcy na Białorusi.Turecki szlak

Hilal Köylü | Daniel Derya Bellut
11 listopada 2021

Kilka tysięcy osób próbuje przez Białoruś przekroczyć polską granicę w drodze do UE. Wiele z nich wcześniej przyleciało do Mińska z Turcji.

https://p.dw.com/p/42qwy
Grenze Belarus Polen | Migranten-Lager
Zdjęcie: Viktor Tolochko/Sna/imago images

Pochodzą z Iraku, Syrii, Somalii lub Afganistanu. Tysiące osób próbują obecnie przedostać się do UE i przez Białoruś przekroczyć polską granicę. Polscy żołnierze i straż graniczna chcą uniemożliwić im przejście. Unia Europejska szczególną odpowiedzialnością za eskalację sytuacji na granicy polsko-białoruskiej obwinia Aleksandra Łukaszenkę. Polska i inne kraje UE oskarżają białoruskie władze o celowe wabienie ludzi perspektywą dalszej podróży do UE i doprowadzanie ich do granicy w odwecie za unijne sankcje wobec tego kraju.

Samolotem ze Stambułu do Mińska

W centrum uwagi znajdują się również inne kraje, takie jak Turcja. Powodem jest fakt, iż loty do białoruskiej stolicy nie zostały jeszcze przez rząd w Ankarze wstrzymane. Codziennie z lotniska w Stambule startuje kilka bezpośrednich lotów do Mińska, wśród pasażerów mieli wielokrotnie znajdować się uchodźcy. Bruksela i Berlin obawiają się, że turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan wykorzystuje uchodźców jako środek nacisku politycznego. Jeśli Erdogan próbuje „szantażować UE za pomocą licznych lotów  migrantów na Białoruś", to takie działanie wymaga jednoznacznej odpowiedzi, uważa lider Europejskiej Partii Ludowej Manfred Weber.

Linie Turkish Airlines zaprzeczają jakoby celowo przewoziły migrantów na Białoruś
Linie Turkish Airlines zaprzeczają jakoby celowo przewoziły migrantów na BiałoruśZdjęcie: DHA

Uchodźcy jako pionki w politycznych rozgrywkach

Nieufność wobec Ankary wynika z faktu, że podobna sytuacja miała już miejsce w marcu 2020 roku. Po tym, jak turecki prezydent ogłosił, że „otworzy bramy", tysiące uchodźców przedostało się na granicę z Grecją. Wybuchły wówczas zamieszki z udziałem greckiej policji granicznej, która strzelała do ludzi gazem łzawiącym i użyła armatek wodnych. Turecki prezydent próbował zwiększyć presję na Brukselę, by skłonić państwa UE do wypłacenia obiecanych, ale rzekomo niezapłaconych pieniędzy z umowy ws. migrantów z Turcją.

Następnie – wyjaśnia Murat Erdogan, ekspert ds. migracji na Turecko-Niemieckim Uniwersytecie (TAU) w Stambule, który nie jest spokrewniony z prezydentem –Turcja podpisała nowe porozumienie z Brukselą. Europejscy przywódcy wykazali ostatnio zainteresowanie wznowieniem porozumienia z Turcją w sprawie uchodźców – do 2024 roku do Turcji mogłoby popłynąć 3,5 mld euro. – Rozszerzono współpracę finansową między Brukselą a Ankarą – mówi ekspert. Jego zdaniem może to wywołać efekt naśladownictwa w innych krajach.

Ankara dementuje 

Urzędnik tureckiego MSZ zapewnił DW, że nie ma żadnych zorganizowanych lotów z uchodźcami z Turcji na Białoruś. Zaznaczył również, że Turcja zobowiązała się do współpracy z UE w kwestii migracji. Linie lotnicze Turkish Airlines w publicznym oświadczeniu również zaprzeczyły, że celowo transportują migrantów na Białoruś.

Basak Yavcan z centrum badań migracyjnych The HUGO Observatory z siedzibą w belgijskim Liège uważa, że to europejska polityka migracyjna, a nie Ankara, ponosi główną odpowiedzialność za dramat humanitarny na polsko-białoruskiej granicy. Białoruś i Turcja to „kraje skłócone z Brukselą w kwestiach demokracji i praw człowieka". Niemniej jednak UE wynegocjowała z obydwoma krajami umowę o readmisji w celu poprawy ochrony ich granic”. Yavcan uważa, że ta zależność wzmacnia obydwa kraje.

Erdogan domaga się od UE więcej pieniędzy na uchodźców
Erdogan domaga się od UE więcej pieniędzy na uchodźcówZdjęcie: European Council/dpa/picture alliance

Wyczerpane możliwości?

Niemal żaden inny kraj na świecie nie przyjął więcej osób szukających ochrony niż Turcja – w kraju przebywa około czterech milionów uchodźców tylko z Syrii. Przejęcie władzy przez talibów w Afganistanie uruchomiło kolejny ruch uchodźców – według oficjalnych danych, do tej pory do Turcji przedostało się około 30 000 Afgańczyków, pomimo silnej ochrony granicy na wschodzie kraju. Rząd turecki regularnie podkreśla, że możliwości przyjmowania migrantów i uchodźców zostały już dawno wyczerpane. Dalsza podróż tych osób do innych krajów, takich jak Białoruś, nie powinna być, delikatnie rzecz ujmując, dla rządu tureckiego niewygodna. 

Turcja. Afgańczycy uciekają przed talibami